Sunday, November 9, 2014

Góra Mitake

Kolejna porcja jesiennych zdjęć, tym razem ze spaceru po górze Mitake położonej w zachodniej części Tokio. Choć to jeszcze trochę za wcześnie na takie momiji-gari (oglądanie czerwonych liści klonów) pełną gębą, widoki i tak są przepiękne. Mogłam się w pełni oddać fotograficznemu szaleństwu!












































Monday, November 3, 2014

Jesienny Nowy Jork (i całe mnóstwo zdjęć)

Przy okazji podróży służbowej do Nowego Jorku miałam aż dwa (i jedną trzecią) dni wolnego na zwiedzenie miasta, które wykorzystałam na bardzo intensywne bieganie, oglądanie, jeżdżenie i fotografowanie. W efekcie zrobiłam ponad tysiąc zdjęć i dopiero dzisiaj wreszcie udało mi się jakoś przez to przekopać i wybrać te najlepsze. Jestem z siebie bardzo dumna bo jak na niewielką ilość czasu udało mi się naprawdę pokonać sporo kilometrów i odhaczyć kilka punktów na liście moich absolutnych must do/must see w Nowym Jorku:

  • Pojechać na Times Square i paść z wrażenia  
  • Zobaczyć Statuę Wolności 
  • Pójść do muzeów MoMA ✓ / MET / Muzeum Historii Naturalnej
  • Zjeść hot doga ✓ /bagela ✓ /pizzę ze street standu
  • Zobaczyć sztukę na Broadwayu ✓(ale chcę to zrobić jeszcze z tysiąc razy...)
  • Jogging w Central Parku ✓ (nie było joggingu, ale poszłam do Central Parku więc niech będzie, że zaliczone)
  • Wdrapać się na jakiś wysoki budynek i zrobić zdjęcia podczas zachodu słońca 
  • Przejść się Piątą Aleją 
  • Spotkać kogoś sławnego 

Poniżej fotograficzna relacja dla wytrwałych.

Dzień 1



Sobota wieczór w nowojorskim metrze


Pan miksował Michael'a Jacksona


Pierwszy raz w życiu na Times Square! Wpadłam w czyste fotograficzne szaleństwo...



Broadwayowe billboardy. Najchętniej poszłabym zobaczyć wszystko na raz...


Tłum ludzi na Times Square w sobotni wieczór przebił Shibuyę w Tokio, co jest sporym osiągnięciem.


Dzień 2


Śniadanko i w drogę!


Gdzieś w Brooklynie...



Droga na Manhattan! (czy wszystko tu nie wygląda jak z filmu??)


Po Central Parku można przejechać się bryczką.


Pan Wiewiór!








Akurat odbywał się Marsz Różowej Wstążki.


Najsłodszy uczestnik akcji!



Zauważyłam teraz, że mam pełno zwierzaków na zdjęciach...


Widok na różne luksusowe apartamentowce. Sławni i bogaci mają raczej dobre widoki.


Zakątek Central Parku poświęcony Johnowi Lennonowi.





Rozczochrana, ale jaka szczęśliwa... chciałabym żeby to był blog modowy pt. ktoś biega za mną z aparatem i najlepiej poprawia mi fryzurę przed każdym zdjęciem, ale niestety;) 




Piątą Aleją.



A to słynny MET, do którego niestety miałam czas tylko zajrzeć, ale na pewno jeszcze tam kiedyś wrócę!






Zrobiłam ponad sto zdjęć witrynom sklepów, ale oszczędzę Wam tego! 



Halloween to nie przelewki! Dostałam lekkiego ataku serca na widok tej "ozdoby".




Wszystkie luksusowe hotele przeróżne.


Grand Army Plaza.


Powrót na Piątą Aleję... nie da się nie zauważyć, że Amerykanie lubią swoją flagę.




Street Yoda;)



Nic dodać nic ująć.



Lodowisko przed Rockefeller Center wystąpiło chyba we wszystkich rzewnych komediach romantycznych nakręconych w Nowym Jorku, nie mówiąc już o gigantycznej choince, która pojawia się tu na początku przełomie listopada i grudnia.




Guess bus... Guessobus?


MoMA, czyli Museum of Modern Art.





Głębia, a wręcz głębokość.



Nowy Jork z tarasu widokowego na Rockefeller Center (Top of the Rock).




Mój stary dobry kieszonkowy Cannon dał radę na szczęście!



Zdecydowanie na co pójść na Brodwayu zajęło mi jedynie tydzień... początkowo chciałam zobaczyć The Book of Mormon, ale bilety były już dawno wyprzedane więc w końcu wybrałam się na Hedwig and the Angry Inch. Zdecydowanie było warto!

   

A to Hedwiga w wersji filmowej z piosenką, która mi leci w głowie (i na iPodzie) non stop od dwóch tygodni.


Gromadka fanów czekających na Michaela C. Halla. 



Zdążył zmyć makijaż, ale nie manicure;)



Na dobre zakończenie wieczoru udało mi się spotkać jeszcze jedynego celebrytę... który chyba się trochę roztył? Spiderman bez talii...


Dzień 3


W ostatni dzień wolności przed pracą popędziłam zobaczyć Statuę Wolności.


Widok na 1 World Trade Center, który tak na marginesie został otwarty do użytku dzisiaj. To obecnie najwyższy budynek na zachodniej półkuli!




Statua Wolności na małej wysepce Liberty Island.





(oczywiście obfotografowana ze wszystkich możliwych stron)


Mój nowy kandydat na zdjęcie profilowe. Zostałam mistrzynią fotografii "zrąsiowej"™.


Widok na Brooklyn Bridge.






Jak ja strasznie żałuję, że nie kupiłam tej opaski! Mogłam być Panią Liberty na Halloween...


Byk na Wall Street oblężony przez turystów.





World Trade Center Memorial.



To już przygotowania do Świąt?


Stacja Grand Central Terminal.



I na koniec kilka randomowych zdjęć jedzenia? Czemu nie!